Witam!
Wchodzisz w zakret masz przeciągniete skrzydło walisz na plecy z wysokości
10 metrów.
Co robicz wciskasz gaz do końca i piłujesz na pełnych obrotach aż walniesz
plecami w glebe .Nad ziemią wyciągasz witki aby zamortyzować uderzenie .
Kosz śie gnie jaki by nie był ,czy ze stali czy ten aluminiowy, śmigło wali
po koszu i po łapach . Tak rozpedzone śmigło tnie wszystko . Moim zdaniem
nie problem w oplocie czy koszu. Musisz cały czas pamietać że na plecach
masz wirujący obcinacz kończyn.
To przykre że się to stało Jackowi . Jedno jest pewne że przy kolejnym takim
zdarzeniu bedzemy pamietali o łapach.Mirek
P.s.Wracaj do zdrowia Jacku.
======================================================================= Pisanie na liste: glideclubgdynia@xxxxxxxxxxxxx Wypisanie z listy: glideclubgdynia-request@xxxxxxxxxxxxx, z tematem unsubscribe Spis osob: glideclubgdynia-request@xxxxxxxxxxxxx, z tematem who W razie problemów: karol@xxxxxxxxxxxx