[gcg] Re: Paka w Borsku w tandemie ?

  • From: "Art" <artfra@xxxxxxxxxxxxxx>
  • To: <glideclubgdynia@xxxxxxxxxxxxx>
  • Date: Thu, 28 Sep 2006 10:03:57 +0200

pozwole sobie na pare słów komentarza
 Sport który uprawiamy jest bardzo specyficzny. Doznania jakie dzieki niemu 
przeżywany są wspaniałe,ale czesto okupione jest to wypadkami. Wypadkami które 
mają swoje podłoże prawie zawsze w decyzjach pilota. Bo to on decyduje się czy 
polecieć w takich warunkach, na takim skrzydle i czy zrobić w powietrzu to, czy 
coś innego. 
Większość pilotów stara się zminimalizować ryzyko wypadku - czy to latając na 
spokojnych skrzydłach, czy to latając dużo by nabyć praktykę, czy to latając w 
odpowiednich warunkach.
Wydaje się to sensowne
a Ty piszesz:
  Jesienią...
  Lato się już skończyło.
  :)

  Jestem jedynym świadkiem. Nieliczni wspólni znajomi byli zajęci swoimi 
czynnościami.

  Gdzie ta tablica nasz przenajwyższy szczurku?
  Śmieszny jakiś taki jesteś wyniosły niby dlaczego.

  Do otoczenia czuję się dopasowany doskonale. Otoczenie popiera moją postawę. 


  Natomiast nigdy nie dopasuję się do tych kilku nieuczciwych osób, które dla 
kasy usiłują narzucić swoją wizję paralotniarstwa innym.

  smutne jest to że musisz się zadawać z takimi osobami. Zapewne nikt z GCG 
również z nimi nie chciałby się spotykać. Ale mamy to szczęśćie iż takich osób 
wsród nas nie ma. Bo nikt w GCG nie dostaje kasy za działalność. 
   Powiem więcej - JEDYNYMI osobami które dla kasy lataja - są piloci tandemów. 
Czyli - TY. Nigdy nie widziałem Cię  latającego solo, nigdy nie przyjechałeś do 
Borska gdy nie miałeś pasażerów. Zawsze  dla kasy bywałeś.
  I pieszesz że jakieś osoby robią to dla kasy? Jakiej kasy???? Podaj konkrety 
  Co więcej, nikt nie ma tu swojej wizji- obowiązują np. w Borsku przepisy IWL 
- podobna do tych jakie obowiązują na innych lotniskach. Spełniasz je- to 
latasz. Dotyczy to wszystkich. I nas samych też.



   Do stworzonych przez nich warunków faktycznie trudno się dostosować. Wszyscy 
wiedzą dlaczego są niesprzyjające i jaka to grupa ludzi utrudnia rozwój 
paralotniarstwa. 

  Nie wiem czy mam ten zaszczyt być w " grupie ludzi utrudniających latanie" . 
Ale...
  Uważasz że warunki sa trudne do zaakceptowania. A dokładnie to co masz na 
mysli? Że trzeba płacić? Że musi być ubezpieczenie OC ( zobacz - co by było 
gdybyś nie miał a jednak coś by się stało) Że sprzęt ma być sprawny? 
   To właśnie przepisy, czy to w lataniu czy w innych sportach powodują rozwój 
danej dyscypliny. Bez nich latano by na skrzydłach niebezpiecznych, 
niesprawdzonych a odsetek wypadków mógłby być znacznie większy. To one powodują 
że konstruktorzy starają się robić skrzydła jak najbardziej bezpieczne.
   A jak myslisz- czy bez składki byłby Borsk w tym roku? Jest nas w GCG 50-ciu 
. Składka członkowska jest 70 zł A za Borsk trzeba zapłacić 8 tyś zł. Jak 
myslisz - ta różnica spadnie nam z nieba? 
   I bardzo też zaciekawiło mnie - kto u nas utrudnia rozwój paralotniarstwa? 
Kto??? Jak???
   


  Paralotniarze są po mojej stronie, a ja jestem z nimi. Nie prowokuj mnie, 
żebym zaczął wyciągać na wierzch fakty. Nie chce mi się szarpać. Szkoda na to 
czasu. Lepiej latać, latać, latać.

  To swietnie że masz poparcie!! A może chciałbyć zostać przezesem GCG?  
Przejmiesz wtedy całą odpowiedzialność za latanie w Borsku, ustalisz kwoty 
wynajmu, składki i bedziesz tego wszystkiego pilnował. 
  Mam wrażenie że bardzo bliska jest ci polityka. Nie ważne jaki ja jestem- ONI 
chcą mnie załatwić!!!! To ONI są wszystkiemu winni.
  To ONi blokuja mozliwość latania. Nie przypomina Ci to czegoś?? 
   

  A pasażer jest doświadczonym aeronautą i wspólnie, świadomie testowaliśmy 
granice - chłopak jest bardzo zadowolony i miło wspomina przygodę, którą razem 
przeżyliśmy. Może jego wezwij na dywanik... Niech ci powie, co sądzi o całej 
tej sytuacji.

  Takie rzeczy robi się nad wodą . 
   Art

Other related posts: