Użytkownik Mariusz Matuszek napisał: > Z tego co zrozumiałem >z relacji, pilot upadł na plecy a ręka siłą bezwładności przedostała się >przez oplot kosza i dostała w zasięg śmigła. Czyli oplot nie spełnił >swojej funkcji. Moje pytanie jest takie, czy nie da się robić oplotu z >czegoś wytrzymalszego a równie lekkiego, lub tylko minimalnie cięższego? Mariusz ja tego też nie widziałem ale jest to z nie mozliwe aby tak sie to stalo. Jako ze najpierw by urwało łokieć. >Myślałem o stalowych strunach, takich jak gitarowe. Ewentualnie o >nylonowym naciągu do rakiety tenisowej. Ogólnie, o takim materiale, >który jest jednocześnie lekki, cienki i wytrzymały na rozciąganie. > >Mariusz Ja bym bardziej pomyslal o nauce upadania. Podejrzewam ze palce polecialy bo odruchowo chcial sie podeprzec. Wiem wiem ze łątwo gadac. Ale niestety upadac trzeba sie nauczyc. Z casów jak grałem w pilke to uczono nas kopac i fallowac a przedewszystkim upadac. Dzieki temu nadgarstki i inne wystajace czesci ciala mam cale. mali > > >Andrzej Subocz wrote: >> z tego wypadku chcę wycišgnšć jakiś pozytyw >> połamane kręgosłupy zaowocowały protektorami i w konsekwencji uratowało >> to niejednemu z nas zdrowie... >======================================================================= >Pisanie na liste: glideclubgdynia@xxxxxxxxxxxxx >Wypisanie z listy: glideclubgdynia-request@xxxxxxxxxxxxx, z tematem unsubscribe >Spis osob: glideclubgdynia-request@xxxxxxxxxxxxx, z tematem who >W razie problemów: karol@xxxxxxxxxxxx >