>Heniek ledwo wiąże koniec z końcem, bo lokalni paralotniowi decydenci nie pozwalają mu podnieść stawek za hole. Kolesie >opływający zazwyczaj kasą grożą Heńkowi utratą pracy na holówce, żeby ten nie podniósł ceny holu o kilka złotych. A potem >robią wielkie halo wokół swojej "akcji pomocy dla Heńka". To jest śmieszne. >(np. prezes wysypie rozżarzone węgle z grila na startowisku i nie będzie czuł się odpowiedzialny za wypalenie dziur w >skrzydle przypadkowego paralotniarza). MACIEK ZACZNIJ SIĘ DOBRZE ODRZYWIAĆ, BO CI SIĘ WEŁBIE PIERDOLI. Z WYRAZAMI SERDECZNYCH ŻYCZEŃ ŚWIĄTECZNYCH DUŻO RYBY I WARZYW NA ŚWIETA. Kamil