Wydaje mi się, że spotkanie z nauczycielem ma sens kiedy sytuację można łatwo
wyjaśnić i "odpętlić" np gdy doszło do jakiegoś nieporozumienia między klasą a
nauczycielem i wymaga to tylko (i aż) dobrej woli z obu stron. Tu problem jest
chyba znacznie trudniejszy, z tego co wiem dzieciaki się nudzą... A powiedzenie
nauczycielowi, że nudzi jest jednym z najcięższych zarzutów. Dlatego wydaje mi
się, że lepiej poprosić p. Joasię o rozmowę z panią od historii albo z panią
dyrektor, ewentualną wizytację na lekcji i sprawdzenie czy lekcja rzeczywiście
wygląda tak, że pani przez 45 minut wykłada. Jeśli tak można zaproponować inne
formy lekcji: prezentację materiału przez uczniów i potem dyskusję,
przygotowanie materiału w domu i potem dyskusję, pokazanie filmu i może
dyskusję:). Ale to musi zaproponować wychowawca albo dyrektor.
Oczywiście rozmawiałam z Maćkiem o zachowaniu w czasie lekcji, ale zgadzam się
z p. Wojtkiem, że to niewiele pomoże jeśli nakręcają się z nudów.
Pozdrawiam,
Olga Krajewska
W dniu 2017-10-06 12:58:23 użytkownik Wojciech Maziarski
<wojciech.maziarski@xxxxx> napisał:
Pani Tarczyńska pewnie ma rację w ocenie zachowania dzieciaków. Obawiam
się tylko, że samo porozmawianie z nimi w domach nie rozwiąże sprawy.
Problem ma charakter grupowy - te złe zachowania pojawiają się, gdy
dzieci są w klasie z nauczycielką historii, a więc w grupie. Pewnie
jakoś wzajemnie się do tego prowokują, nakręcają. Żeby temu zaradzić,
trzeba z nimi porozmawiać w grupie - pani Kownas próbowała to zrobić.
Jak rozumiem, bez większego skutku. Potrzebuje chyba naszej pomocy.
Ja ze swoją Anią rozmawiałem i usłyszałem, że ona nie ma nie ma żadnych
pretensji do pani od historii. Natomiast przyznaje, że część jej kolegów
mówi co innego i hałasuje na lekcjach.
Właściwie niewiele więcej już mogę zrobić. Potrzebne byłoby spotkanie w
większym gronie dzieci, żeby zdiagnozować, na czym właściwie polega
problem, i jakoś go rozwiązać.
Pozdrawiam wszystkich
Wojciech Maziarski
W dniu 05.10.2017 o 18:46, Agnieszka Tarczyńska pisze:
Myślę, że sprawa jest poważna - należy rzeczywiście porozmawiać z
dziećmi. P. Kownas nie stosuje takich apeli do rodziców codziennie.
Nasze dzieci nie chodzą pierwszy rok do szkoły i na pewno znają zasady
uczestnictwa w lekcji. Po prostu je łamią - przykłady podane są w mailu
od wychowawcy.
Pozdrawiam
Agnieszka Tarczyńska
Dnia Czwartek, 5 Października 2017 14:30 j.kownas <j.kownas@xxxxx>
napisał(a)
Szanowni Państwo!
Jestem właśnie po burzliwej lekcji wychowawczej, na której
omawialiśmy sprawę historii. Z matematyką się uspokoiło, więc mamy
inny orzech do zgryzienia. Mam o tych zajęciach zupełnie skrajne
opinie. Dziś ustaliliśmy, o co mogę poprosić panią, ale niepokojące
jest to, że dzieci nie dostrzegają niedopuszczalnych zachowań u
siebie. Twierdzą, że nic nie rozumieją, więc zwolniły się z
obowiązku przestrzegania zasad kultury na zajęciach. 1/3 swobodnie
korzysta z telefonów, połowa gada o głupotach i nie tylko nie
reaguje na uwagi nowej pani, ale nawet na prośby kolegów, którzy
chcą się czegoś nauczyć. Lekcja historii jest jak błędne koło -
niczego nie rozumiemy, bo nie słyszymy; nie słyszymy, bo się
nawzajem zagłuszamy. Rozumiem, że dzieci tęsknią za panią Zielińską,
rozumiem, że ją lubiły, ale to ta nauczycielka będzie do końca roku,
i to ona odpowiada za wyniki egzaminu. Można się z nią dogadać, albo
walczyć z nią do czerwca. Nie wierzę, że historia może być równie
niezrozumiała jak matematyka! Zobowiązałam się, ze poproszę panią o
zmiany w sposobie prowadzenia zajęć, ale bez pomocy ze strony
rodziców się nie obejdzie. Bardzo proszę, o konstruktywną rozmowę z
dziećmi. Wyszło na to, że dziewczynki maja równy udział w rozbijaniu
lekcji historii, co chłopcy i dotyczy to dobrych uczennic!
A myślałam sobie, że w trzeciej klasie to już będę spijać śmietankę...
Przy okazji, dałam dzieciakom informacje o różnych konkursach -
recytatorskim, fotograficznym, literackim i plastycznym. Można ugrać
jakieś punkty. Polecam uwadze i pozdrawiam, j.k. (z bólem głowy po
wychowawczej głośnej jak diabli...)
--
Otrzymujesz tę wiadomość, ponieważ subskrybujesz grupę dyskusyjną
Google o nazwie „czartoryski_2015”.
Aby anulować subskrypcję tej grupy i przestać otrzymywać od niej
wiadomości, wyślij e-maila na
czartoryski_2015+unsubscribe@xxxxxxxxxxxxxxxx.
Aby zamieszczać posty w tej grupie, wyślij e-mail na adres
czartoryski_2015@xxxxxxxxxxxxxxxx.
Aby wyświetlić tę dyskusję w internecie, odwiedź stronę
https://groups.google.com/d/msgid/czartoryski_2015/197149161-b9549294a079e6a1f556db3a239d11b5%40pmq3v.m5r2.onet.
Więcej opcji znajdziesz na https://groups.google.com/d/optout