[541b] Re: [SPAM] [541b] Re: [541b] Odp: na świeżo

  • From: obitex <obitex@xxxxxxxxx>
  • To: "541b@xxxxxxxxxxxxx" <541b@xxxxxxxxxxxxx>, Wojciech Maziarski <wojciech.maziarski@xxxxx>
  • Date: Sun, 08 Oct 2017 20:25:30 +0200

Wydaje mi się, że spotkanie z nauczycielem ma sens kiedy sytuację można łatwo 
wyjaśnić i "odpętlić" np gdy doszło do jakiegoś nieporozumienia między klasą a 
nauczycielem i wymaga to tylko (i aż) dobrej woli z obu stron. Tu problem jest 
chyba znacznie trudniejszy, z tego co wiem dzieciaki się nudzą... A powiedzenie 
nauczycielowi, że nudzi jest jednym z najcięższych zarzutów. Dlatego wydaje mi 
się, że lepiej poprosić p. Joasię o rozmowę z panią od historii albo z panią 
dyrektor, ewentualną wizytację na lekcji i sprawdzenie czy lekcja rzeczywiście 
wygląda tak, że pani przez 45 minut wykłada. Jeśli tak można zaproponować inne 
formy lekcji: prezentację materiału przez uczniów i potem dyskusję, 
przygotowanie materiału w domu i potem dyskusję, pokazanie filmu i może 
dyskusję:). Ale to musi zaproponować wychowawca albo dyrektor.
Oczywiście rozmawiałam z Maćkiem o zachowaniu w czasie lekcji, ale zgadzam się 
z p. Wojtkiem, że to niewiele pomoże jeśli nakręcają się z nudów.
Pozdrawiam,

Olga Krajewska



W dniu 2017-10-06 12:58:23 użytkownik Wojciech Maziarski 
<wojciech.maziarski@xxxxx> napisał:

Pani Tarczyńska pewnie ma rację w ocenie zachowania dzieciaków. Obawiam 
się tylko, że samo porozmawianie z nimi w domach nie rozwiąże sprawy. 
Problem ma charakter grupowy - te złe zachowania pojawiają się, gdy 
dzieci są w klasie z nauczycielką historii, a więc w grupie. Pewnie 
jakoś wzajemnie się do tego prowokują, nakręcają. Żeby temu zaradzić, 
trzeba z nimi porozmawiać w grupie - pani Kownas próbowała to zrobić. 
Jak rozumiem, bez większego skutku. Potrzebuje chyba naszej pomocy.

Ja ze swoją Anią rozmawiałem i usłyszałem, że ona nie ma nie ma żadnych 
pretensji do pani od historii. Natomiast przyznaje, że część jej kolegów 
mówi co innego i hałasuje na lekcjach.
Właściwie niewiele więcej już mogę zrobić. Potrzebne byłoby spotkanie w 
większym gronie dzieci, żeby zdiagnozować, na czym właściwie polega 
problem, i jakoś go rozwiązać.

Pozdrawiam wszystkich
Wojciech Maziarski






W dniu 05.10.2017 o 18:46, Agnieszka Tarczyńska pisze:
Myślę, że sprawa jest poważna -  należy rzeczywiście porozmawiać z 
dziećmi.   P. Kownas nie stosuje takich apeli do rodziców codziennie. 
Nasze dzieci nie chodzą pierwszy rok do szkoły i na pewno znają zasady 
uczestnictwa w lekcji. Po prostu je łamią - przykłady podane są w mailu 
od wychowawcy.

Pozdrawiam

Agnieszka Tarczyńska

Dnia Czwartek, 5 Października 2017 14:30 j.kownas <j.kownas@xxxxx> 
napisał(a)

    Szanowni Państwo!

    Jestem właśnie po burzliwej lekcji wychowawczej, na której
    omawialiśmy sprawę historii. Z matematyką się uspokoiło, więc mamy
    inny orzech do zgryzienia. Mam o tych zajęciach zupełnie skrajne
    opinie. Dziś ustaliliśmy, o co mogę poprosić panią, ale niepokojące
    jest to, że dzieci nie dostrzegają niedopuszczalnych zachowań u
    siebie. Twierdzą, że nic nie rozumieją, więc zwolniły  się z
    obowiązku przestrzegania zasad kultury na zajęciach. 1/3 swobodnie
    korzysta z telefonów, połowa gada o głupotach i nie tylko nie
    reaguje na uwagi nowej pani, ale nawet na prośby kolegów, którzy
    chcą się czegoś nauczyć. Lekcja historii jest jak błędne koło -
    niczego nie rozumiemy, bo nie słyszymy; nie słyszymy, bo się
    nawzajem zagłuszamy. Rozumiem, że dzieci tęsknią za panią Zielińską,
    rozumiem, że ją lubiły, ale to ta nauczycielka będzie do końca roku,
    i to ona odpowiada za wyniki egzaminu. Można się z nią dogadać, albo
    walczyć z nią do czerwca. Nie wierzę, że historia może być równie
    niezrozumiała jak matematyka! Zobowiązałam się, ze poproszę panią o
    zmiany w sposobie prowadzenia zajęć, ale bez  pomocy ze strony
    rodziców się nie obejdzie. Bardzo proszę, o konstruktywną rozmowę z
    dziećmi. Wyszło na to, że dziewczynki maja równy udział w rozbijaniu
    lekcji historii, co chłopcy i dotyczy to dobrych uczennic!

    A myślałam sobie, że w trzeciej klasie to już będę spijać śmietankę...

    Przy okazji, dałam dzieciakom informacje o różnych konkursach -
    recytatorskim, fotograficznym, literackim i plastycznym. Można ugrać
    jakieś punkty. Polecam uwadze i pozdrawiam, j.k. (z bólem głowy po
    wychowawczej głośnej jak diabli...)

    --

    Otrzymujesz tę wiadomość, ponieważ subskrybujesz grupę dyskusyjną
    Google o nazwie „czartoryski_2015”.

    Aby anulować subskrypcję tej grupy i przestać otrzymywać od niej
    wiadomości, wyślij e-maila na
    czartoryski_2015+unsubscribe@xxxxxxxxxxxxxxxx.

    Aby zamieszczać posty w tej grupie, wyślij e-mail na adres
    czartoryski_2015@xxxxxxxxxxxxxxxx.

    Aby wyświetlić tę dyskusję w internecie, odwiedź stronę
    
https://groups.google.com/d/msgid/czartoryski_2015/197149161-b9549294a079e6a1f556db3a239d11b5%40pmq3v.m5r2.onet.

    Więcej opcji znajdziesz na https://groups.google.com/d/optout










Other related posts:

  • » [541b] Re: [SPAM] [541b] Re: [541b] Odp: na świeżo - obitex