[541b] Re: [541b] Odp: na świeżo

  • From: Wojciech Maziarski <wojciech.maziarski@xxxxx>
  • To: 541b@xxxxxxxxxxxxx
  • Date: Fri, 6 Oct 2017 12:58:23 +0200

Pani Tarczyńska pewnie ma rację w ocenie zachowania dzieciaków. Obawiam się tylko, że samo porozmawianie z nimi w domach nie rozwiąże sprawy. Problem ma charakter grupowy - te złe zachowania pojawiają się, gdy dzieci są w klasie z nauczycielką historii, a więc w grupie. Pewnie jakoś wzajemnie się do tego prowokują, nakręcają. Żeby temu zaradzić, trzeba z nimi porozmawiać w grupie - pani Kownas próbowała to zrobić. Jak rozumiem, bez większego skutku. Potrzebuje chyba naszej pomocy.

Ja ze swoją Anią rozmawiałem i usłyszałem, że ona nie ma nie ma żadnych pretensji do pani od historii. Natomiast przyznaje, że część jej kolegów mówi co innego i hałasuje na lekcjach.
Właściwie niewiele więcej już mogę zrobić. Potrzebne byłoby spotkanie w większym gronie dzieci, żeby zdiagnozować, na czym właściwie polega problem, i jakoś go rozwiązać.

Pozdrawiam wszystkich
Wojciech Maziarski






W dniu 05.10.2017 o 18:46, Agnieszka Tarczyńska pisze:

Myślę, że sprawa jest poważna -  należy rzeczywiście porozmawiać z dziećmi.   P. Kownas nie stosuje takich apeli do rodziców codziennie. Nasze dzieci nie chodzą pierwszy rok do szkoły i na pewno znają zasady uczestnictwa w lekcji. Po prostu je łamią - przykłady podane są w mailu od wychowawcy.

Pozdrawiam

Agnieszka Tarczyńska

Dnia Czwartek, 5 Października 2017 14:30 j.kownas <j.kownas@xxxxx> napisał(a)

    Szanowni Państwo!

    Jestem właśnie po burzliwej lekcji wychowawczej, na której
    omawialiśmy sprawę historii. Z matematyką się uspokoiło, więc mamy
    inny orzech do zgryzienia. Mam o tych zajęciach zupełnie skrajne
    opinie. Dziś ustaliliśmy, o co mogę poprosić panią, ale niepokojące
    jest to, że dzieci nie dostrzegają niedopuszczalnych zachowań u
    siebie. Twierdzą, że nic nie rozumieją, więc zwolniły  się z
    obowiązku przestrzegania zasad kultury na zajęciach. 1/3 swobodnie
    korzysta z telefonów, połowa gada o głupotach i nie tylko nie
    reaguje na uwagi nowej pani, ale nawet na prośby kolegów, którzy
    chcą się czegoś nauczyć. Lekcja historii jest jak błędne koło -
    niczego nie rozumiemy, bo nie słyszymy; nie słyszymy, bo się
    nawzajem zagłuszamy. Rozumiem, że dzieci tęsknią za panią Zielińską,
    rozumiem, że ją lubiły, ale to ta nauczycielka będzie do końca roku,
    i to ona odpowiada za wyniki egzaminu. Można się z nią dogadać, albo
    walczyć z nią do czerwca. Nie wierzę, że historia może być równie
    niezrozumiała jak matematyka! Zobowiązałam się, ze poproszę panią o
    zmiany w sposobie prowadzenia zajęć, ale bez  pomocy ze strony
    rodziców się nie obejdzie. Bardzo proszę, o konstruktywną rozmowę z
    dziećmi. Wyszło na to, że dziewczynki maja równy udział w rozbijaniu
    lekcji historii, co chłopcy i dotyczy to dobrych uczennic!

    A myślałam sobie, że w trzeciej klasie to już będę spijać śmietankę...

    Przy okazji, dałam dzieciakom informacje o różnych konkursach -
    recytatorskim, fotograficznym, literackim i plastycznym. Można ugrać
    jakieś punkty. Polecam uwadze i pozdrawiam, j.k. (z bólem głowy po
    wychowawczej głośnej jak diabli...)

    --

    Otrzymujesz tę wiadomość, ponieważ subskrybujesz grupę dyskusyjną
    Google o nazwie „czartoryski_2015”.

    Aby anulować subskrypcję tej grupy i przestać otrzymywać od niej
    wiadomości, wyślij e-maila na
    czartoryski_2015+unsubscribe@xxxxxxxxxxxxxxxx.

    Aby zamieszczać posty w tej grupie, wyślij e-mail na adres
    czartoryski_2015@xxxxxxxxxxxxxxxx.

    Aby wyświetlić tę dyskusję w internecie, odwiedź stronę
    
https://groups.google.com/d/msgid/czartoryski_2015/197149161-b9549294a079e6a1f556db3a239d11b5%40pmq3v.m5r2.onet.

    Więcej opcji znajdziesz na https://groups.google.com/d/optout





Other related posts:

  • » [541b] Re: [541b] Odp: na świeżo - Wojciech Maziarski