Idzie sobie chlopak przez las i nagle slyszy jakis glos dobiegajacy z ziemi: - Hej czlowieku! Schylil sie, myslac, ze to jakis krasnoludek, tudziez inny elf, szuka, szuka, az w koncu znalazl - zabe. Pyta sie jej: - A cos ty za jedna? Zaba mu odpowiedziala: - Jestem zakleta ksiezniczka. Jesli chcesz, to mozesz mnie odczarowac. Wystarczy tylko, ze mnie pocalujesz. A on nic nie odrzekl, tylko usmiechnal sie, podniosl zabe i schowal do kieszeni w koszuli. Zabce jezyka w gebie zabraklo, ale w koncu ochlonela i dalej kusila z kieszeni biednego chlopca: - Jesli mnie odczarujesz to... to.. to bedziesz mogl robic przez tydzien co zechcesz! - obiecala zabka. Chlopak ponownie nic nie odrzekl. Wyjal tylko zabke z kieszeni, usmiechnal sie, schowal do kieszeni i poszedl dalej. Zabka juz nieco przyzwyczajona po pierwszym szoku ochlonela troche szybciej. Po chwili znow odzywa sie do niego w te slowa: - Jesli mnie odczarujesz, to bedziesz mogl przez miesiac robic ze mna co zechcesz! - widac zdesperowana byla biedaczka... A biedne, kuszone chlopcze nic... Wyjal tylko zabe z kieszeni, usmiechnal sie, schowal do kieszeni i poszedl dalej. Zabka na to wziela sie na odwage (byla wszak bardzo przyzwoita i dobrze wychowana ksiezniczka) i powiedziala: - Jesli mnie odczarujesz, to bedziesz mogl przez rok robic ze mna co zechcesz! A chlopiec tylko wyjal zabe z kieszeni, usmiechnal sie, schowal do kieszeni i poszedl dalej. Zabka juz calkowicie zrozpaczona, bez nadziei na zdjecie klatwy, rozplakala sie pytajac: - Sluchaj... powiedz mi, czemu ty taki dziwny jestes? Moglbys przez rok robic ze mna co zechcesz, a ty nic... Na to on wreszcie zareagowal. Wyjal zabke z kieszeni i odpowiedzial jej: - Widzisz malutka... Ja jestem informatykiem... nie wiem na co mi dziewczyna... Zreszta co ja bym z nia robil... A taka gadajaca zabka to fajna rzecz i koledzy beda zazdroscic. Pozdrawiam Madzia Sum -- Aby zrezygnowaæ z subskrypcji napisz do fda-list-request@xxxxxxxxxxxxx ze s³owem 'unsubscribe'w temacie listu.